Kochani, bardzo chciałam was przeprosić za nieobecność na blogu, kilka spraw sprawiło, że nie mogłam tutaj pisać. Zdaję sobie z tego sprawę, że zawiodłam wielu z was - moich czytelników, że bez żadnego uprzedzenia po prostu przestałam pisać, nie kończąc historii.
Z racji tego, że postanowiłam tutaj wrócić, mam do was ogromne pytanie. Mianowicie, czy jest tutaj choć jedna osoba, która czytałaby dalsze losy bohaterów tego opowiadania? Czy po tak długiej nieobecności tutaj wszyscy już zapomnieli o jego istnieniu? Napiszcie w komentarzu czy jest ktoś kto z powrotem śledziłby moje bazgroły? Jest to dla mnie ważne, bo jeśli nikt tu nie będzie zaglądał to po prostu nie będę publikować rozdziałów, zachowam je gdzieś dla siebie na dysku.
A może ktoś chciałby, żebym zaczęła jakieś nowe opowiadanie? Że nie ma sensu kończyć tego ? Hmm? Obiecuje jedno - a mianowicie jeśli pojawi się pod tym postem chociażby jeden komentarz, żebym wróciła. To wrócę ;)
Tyle z mojej strony i jeszcze raz bardzo was PRZEPRASZAM.
Czytałabym z wielką przyjemnością ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wrócisz, z ogromną chęcią będę czytać dalej Twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńwracaj ;3
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie było boskie :) Pisz dalej :*
OdpowiedzUsuńI Ty jeszcze się pytasz? Jasne,że masz do nas wrócić . Jedyno z nielicznych opowiadań, które utkwiło mi w pamięci. I nie wyobrażam sobie tego abyś do nas nie wróciła.:-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-*
\Eli..
Wracaj!! :))
OdpowiedzUsuńWróć, proszę. Zakochałam się w Twoim opowiadaniu.. :)
OdpowiedzUsuńDokończ to opowiadanie ;*
OdpowiedzUsuńPisz dalej, proszę! ❤❤
OdpowiedzUsuńWracaj!!!!! Strasznie mi brakuje tego bloga bo to był jeden z moich ulubionych :***
OdpowiedzUsuń~Domi
Piszesz świetnie i rób to dalej - dla siebie i dla nas. Nowe opowiadanie przeczytam z ochotą, ale powinnaś dokończyć to, nawet jeśli będzie to jeden, krótki post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam.